W ostatnim czasie, szczególnie w środowisku strażaków, wiele mówiło się o zakupie samochodu strażackiego marki Mercedes Deimler 1222 przez jednostkę OSP w Nowotańcu. Finał tego zakupu poprzedziły co najmniej trzyletnie starania, zabiegi, rozmowy i negocjacje. Pierwszoplanową rolę w jego realizacji odegrał p. Józef Świder z Sanoka, który obecnie mieszka i pracuje w Niemczech w miejscowości Lorsch. Zaczęło się od tego, że właśnie on szukał samochodu marki UAZ na prywatny użytek. Przypadkowo poruszył ten temat w rozmowie z p. Tomaszem Długoszem, prezesem OSP w Nowotańcu, który zaoferował mu sprzedaż takiego samochodu, który akurat był na stanie jednostki. Gdy już dokonano transakcji, szczęśliwy p. Józef Świder chciał się czymś zrewanżować. Najpierw wsparł jednostkę, doposażając ją w sprzęt pożarniczy, taki jak: węże, pasy, rolki, szelki itp. Strażacy nie chcieli być „gorsi”, więc ofiarowali hobbiście trochę zabytkowego sprzętu strażackiego z minionej epoki, na wyposażenie tamtejszego muzeum. Wszczęto również rozmowy dotyczące ewentualnego zakupu używanego samochodu, który miał być wycofany z eksploatacji w tamtejszej jednostce. W tym celu p. Tomasz Długosz zwrócił się z oficjalną prośbą na piśmie, skierowaną do niemieckiej jednostki OSP, która nawiasem mówiąc, dysponuje 16 samochodami. Gdy jednostka w Lorsch otrzymała decyzję o wycofaniu tego samochodu z użytkowania, otrzymując przydział na nowy, przekazała pozytywną wiadomość, że samochód wyceniony na 5.000 euro, jest gotowy do odbioru. Stan techniczny tego samochodu nie wskazuje, że został on wyprodukowany w 1984 roku, a do tego miał zaledwie 27 tyś. km przebiegu. Do Niemiec w galowych mundurach wybrali się strażacy: Tomasz Długosz, Lesław Dziedzic i Tomasz Wojewódka. Cała podróż wraz z postojami i atrakcjami turystycznymi trwała w sumie pięć dni i zakończyła się pomyślnie. Należy dodać, że tak zakup samochodu jak i koszty podroży zostały pokryte z budżetu gminy. Strażakom z Nowotańca życzymy, aby ten zakup służył im jak najdłużej.